23 lutego 2011

Niespodzianka na noc poślubną- taniec brzucha (belly dance)

Każda z nas ma jakieś plany odnośnie nocy poślubnej. Kusząca bielizna, świece, szampan, duże oczekiwania oraz ... ogromne zmęczenie po wielu dniach przygotowań i ogromnym stresie, towarzyszącym ślubowi i weselu. Ostatecznie, jak sobie wyobrażam, o tej 4-5 nad ranem wiele świeżo poślubionych par marzy jedynie o drzemce w ramionach partnera. 

Nie jest to na pewno najlepsza noc na przećwiczenie całej Kamasutry. Ale magiczny klimat rodem z sypialni sułtana można wprowadzić rozpoczynając wieczór od krótkiego pokazu tanecznego, wykonanego przez pannę młodą. Doskonale nadają się do niego układy tańca brzucha, na zachodzie zwanego belly dance. 

Zmysłowe, powolne ruchy można połączyć ze zrzucaniem z siebie szmatek. Punktowe światło świec lub lampek zawsze pozytywnie wpływa na urodę. Zakochany w nas mężczyzna, uraczony dodatkowo tańcem, na pewno nie pożałuje wcześniejszego "tak".

A co najlepsze- tańca brzucha można nauczyć się z filmików instruktażowych w internecie. szczególnie jego anglojęzycznej strefie. Ćwiczenia, najlepiej w tajemnicy przez ukochanym, uprawiane przez kilka tygodni przed ślubem, wpłyną pozytywnie na mięśnie brzucha, poprawią koordynację ruchową oraz baaaardzo podniosą nam poczucie własnej wartości i seksapil. 

Odważne panny młode, wraz z szalonymi koleżankami, pokaz takiego tańca mogą nawet zaserwować gościom weselnym. W USA bardzo popularne stało się zapraszanie na przyjęcie tancerek brzucha- można powiedzieć, że powoli staje się to tradycją wesel w amerykańskim stylu.


Alternatywą dla tańca brzucha może być bollywood dance, którego nauka także może sprawić wiele radości. Radosne dygi rodem z filmów z Bombaju mogą nam uprzyjemnić zimowy czas. 

Układ choreograficzny na noc poślubną, złożony z ruchów z obu tych tańców, może być naprawdę efektywny. Większość kroków nie jest tak naprawdę trudna- najpierw trzeba obejrzeć wybrany filmik kilka razy, potem poćwiczyć, potem obejrzeć raz, by skorygować, czy wszystko robimy ok, a na koniec znów sobie potańczyć, idąc na żywioł. Osobiście staram się poćwiczyć tak choć raz w tygodniu, bo sprawia mi to ogromną radochę. Na razie nie próbowałam uszczęśliwiać moimi bansami Lubego, który jednak czasami podgląda, co ja tam robię. Nie trzymam się ściśle wytycznych trenerek, możliwe, że coś tam robię źle, ale zawodowo się tym zajmować nie zamierzam, więc mi wolno. Wam też polecam! 30 minut podskakiwania, kręcenie biodrami i gestów rękoma pozwala pozbyć się zimowej ospałości.

Wiele filmików instruktażowych znaleźć można na Youtubie, lecz ja osobiście polecam 5min.com. Strona niestety jest tylko po angielsku, ale zawiera porady filmowe na tak wiele tematów, że w grudniu przepadłam na niej na tydzień...Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę belly dance lub bollywood dance, by zostać uraczonym kilkoma tysiącami wyszukań. Znaleźć można całe kursy, podzielone na lekcje na temat poszczególnych kroków.

5 komentarzy:

  1. Kurczę, to jestem do tyłu, bo ja NIC nie planuję na noc poślubną :D. Mało tego, nie mam pojęcia kiedy ona nastąpi, bo wesele skończy się pewnie w okolicach 5.00-6.00, a o 16.00 musimy być z powrotem na poprawinach. Po nich z kolei Przyszły może być zbyt pijany, bo musi sobie odbić po weselnej wstrzemięźliwości.
    Ale może faktycznie na ten pierwszy małżeński raz coś zaplanuję... Nawet mam gdzieś płytę do nauki tańca brzucha :D

    OdpowiedzUsuń
  2. łeee ja też na noc poślubną nic nie planuję. Po całym weselu i wszystkich przygotowaniach będę raczej marzyła o tym, żeby się wyspać a nie, zeby o 6 rano serwować jakies niespodzianki małżonkowi.

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja myślę, że warto się wymęczyć. tym bardziej, że nasi partnerzy mają jakieś tam wyobrażanie o nas- to okazja, by je przełamać i pokazać małe różki ;) albo inną stronę naszych talentów. niby idzie się spać po ślubie bardzo późno i w ogóle- ale to ważna noc mimo wszystko

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja uwazam ze taka noc jest magiczna i warto troszke sie wysilic i zrobic ukochanemu niespodzianke:)a mozna tez cos poweiedziec o prezencie dla niego;)i napewno wyskoczy z perfumami lub bizuteria:) czy nie bedzie to magiczne?? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taniec brzucha jest fajnym pomysłem, nawet bardzo fajnym:)

    OdpowiedzUsuń

Najnowsze wpisy wprost na Twojego maila- >K L I K N I J<