17 września 2010

Czy można tanio wyjść za mąż?

Ten wpis pochodzi z blogu Bogata kobieta, zawierającego ciekawe pomysły na oszczędzanie i zarabianie.
Wybrałam najcenniejsze moim zdaniem rady na oszczędne wesele.

Myślcie o tym, co ważne. Ważni jesteście Wy i Wasze uczucie. Gwarantuję, że po latach nie będziecie już pamiętali o tym, jaka była gramatura papieru w zaproszeniach i czy były one ecru czy raczej kremowe.

Nie kupujcie prasy ślubnej. To przede wszystkim ogromny wydatek, bo magazyny są drogie. Jeśli już musisz, przejrzyj je w empiku. Lepiej jednak tam nie zaglądać, bo naprawdę można uwierzyć, że suknia za 5 tysięcy, cztery druhny i dziewczynki sypiące kwiatki to wariant podstawowy.


Unikajcie słowa ślubne. To takie magiczne słowo, które cenę każdej usługi podnosi o co najmniej 20 %. U fryzjera pytaj o upięcie koka, a nie ślubnej fryzury. Wybierając manicure określ typ, a nie okazję. W cukierni zapytaj o tort np. śmietankowy na 50 osób. A cukrowe figurki Pary Młodej możecie dokupić i ustawić na torcie sami.

Jak najwięcej róbcie sami lub w gronie znajomych. Ja zamierzam własnoręcznie wypisywać zaproszenia. Szykuje się miły wieczór z przyjaciółkami, lampka wina, długopisy w dłoń i wypisujemy. Zaproszenia będą zamówiona na allegro w cenie 1 zł za sztukę. Za spersonalizowane, czyli z już umieszczonymi nazwiskami gości zapłacilibyśmy dwa razy tyle.

Korzystajcie z sieci znajomych. Jeden z najpiękniejszych makijaży ślubnych, jaki widziałam, wykonała dla mojej przyjaciółki jej koleżanka – amatorka pasjonująca się wizażem. Może ktoś z waszych znajomych umie wykonać makijaż, fryzurę lub kwiatową dekorację? Ktoś piecze pyszne ciasta? To wszystko może być tańsze niż zamówione u profesjonalistów. A wcale nie musi być gorsze. Zresztą: patrz punkt pierwszy – perfekcja nie jest najważniejsza.

Kupujcie grupowo. Poszukajcie innych par, które szykują się do ślubu. Jeśli zdecydujecie się na przykład na wypożyczenie samochodów w jednym miejscu, możecie liczyć na rabat.

Rady te są niezwykle pomocne, jednak nie zawsze można je zastosować. Nie każdy ma koleżanki umiejące czesać. Nie każdy ma urodzonego florystę w rodzinie. Byłam kiedyś na weselu, gdzie wszystko robiono swoim nakładem pracy, Wesele może i było udane, ale przez większość czasu musiałam roznosić talerze w ramach przyjacielskiej pomocy!
Zgodzę się, że kupowanie gazet ślubnych mija się z celem- w 50% składają się z reklam. Dużo lepszym pomysłem jest oglądanie Wedding TV lub buszowanie po necie.
Hurtowe kupowanie także jest opłacalnym pomysłem- nie zawsze jednak musi dotyczyć innej pary ślubnej. Jeśli nasz ślub organizujemy w czerwcu, a w końcówce maja nasz siostrzeniec ma komunię- też można pomyśleć o hurtowych zakupach.

2 komentarze:

  1. http://katalogwww.lagata.pl/rozrywka/slubny,blog,z,pomyslami,na,tanie,wesele,s,18741/

    OdpowiedzUsuń
  2. eee... to przesada! nie wolno oszczedzac na slubie, to przynosi pecha... tylko wiesniaki nie organizuja wystawnych wesel. co ja jestem, ze niby sama mam sobie zaproszenia robic?

    OdpowiedzUsuń

Najnowsze wpisy wprost na Twojego maila- >K L I K N I J<